wtorek, 16 czerwca 2015

System Amerykański w Polsce?

Dziś chcę podzielić się z Państwem spostrzeżeniem na temat systemów politycznych z politologicznego punktu widzenia.

Kilka dni temu oglądając film na temat kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych zaobserwowałem, że scena polityczna w Polsce sama wykreowała się na wzór tej z USA. Kilka lat temu zarysował się u nas podział na dwa mocne ugrupowania. Krytycy tego zjawiska podnoszą, że jest to przejaw braku "obywatelskości", który zagraża demokracji. Warto jednak zauważyć, że to w kolebce demokracji właśnie, czyli w Stanach Zjednoczonych taki system obowiązuje od wielu, wielu lat. Demokraci i Republikanie czyli ci bardziej liberalni i ci bardziej konserwatywni. W rzeczywistości ten podział jest trochę bardziej skomplikowany, gdyż można jeszcze określić inne czynniki niż te światopoglądowe, ale na potrzeby tego tekstu nie będę wchodził w szczegóły. Mamy więc w Polsce partie bardziej konserwatywną światopoglądowo oraz tą liberalną. Można by się zastanowić skąd wziął się podział na wzór tego amerykańskiego?

Ostatnie wybory Prezydenckie pokazały jednak, że klaruje się też grupa tzw. "antysystemowców", czyli w moim rozumieniu tych, którzy są po prostu niezadowoleni. Uważam jednak, że i ten elektorat ostatecznie jest tym albo bardziej konserwatywnym albo bardziej liberalnym. W drugiej turze wyborów prezydenckich wyborca w pewnym sensie musiał określić się właśnie wedle tych dwóch kryteriów.

Jeśli ktoś uważa, że Polacy są dzieleni i przez to skłócani ze sobą to należy zadać pytanie, czemu właśnie w najbardziej demokratycznym kraju świata na scenie politycznej występują tylko dwie partie – Republikanie i Demokraci ?