Jak wszyscy dobrze wiemy jutro przypada 93 rocznica odzyskania przez Naród Polski niepodległości. Święto obchodzone z przerwami, gdyż podczas okupacji hitlerowskiej wszelkie przejawy polskości były tępione. Również władze komunistyczne skutecznie tłumiły próby organizowania obchodów tego święta. Dopiero w 1989 roku święto na dobre powróciło do kalendarza polskich uroczystości pod nazwą Narodowe Święto Niepodległości.
Ważne żeby w dzisiejszej Polsce także o nim pamiętać. Jest to jeden z nielicznych dni w roku kiedy możemy tak naprawdę poczuć się Polakami, przypomnieć sobie naszą historię i zastanowić się ile ten kraj doświadczył choćby przez te 93 lata., ile kosztowała naszych przodków niepodległość, a później demokracja. Musimy pamiętać, że pod słowem Polska kryje się bardzo wiele krwawych i bolesnych doświadczeń. Czasem spotykam się z komentarzami młodych ludzi u których słowo patriotyzm wywołuje śmiech. Uważają, że trzeba iść do przodu, nie oglądać się za siebie, nie patrzeć wstecz na karty historii. Mnie osobiście jakoś ciężko pogodzić się z taką postawą. Mój dziadek major Jan Kłącz pseudonim "Sęk" pochodzący z Kalwarii Zebrzydowskiej po wybuchu II wojny światowej brał czynny udział w walkach przeciw okupantowi, był dowódcą I kompani II Batalionu 12 p.p. (pełna biografia pod adresem http://www.orkiestra-kalwaria.freehost.pl/sylwetki_kapelmistrzow.html ). Często dzielił się on opowieściami z tych smutnych czasów. Jego postawa i bardzo bogate i oddane Ojczyźnie życie wzbudziło we mnie postawę patriotyczną. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy podczas jakiegokolwiek święta państwowego z okien jego domu nie powiewa biało czerwona flaga. On sam zaś do ostatnich lat życia, ubrany w mundur oficerski czynnie uczestniczył w uroczystościach.
Miedzy innymi przez takich ludzi słowo "patriotyzm" powinno wywoływać poczucie dumy z tego że jesteśmy polakami. Jesteśmy zobowiązani do pamiętania o tych wszystkich, którzy wylewali krew za to że dziś Polska to wolny i suwerenny kraj!